Rozwój mowy to nie tylko słowa. Od jedzenia do mówienia.
Artykuł napisany przez logopedę Paulinę Mistal.
W gabinecie logopedycznym coraz częściej obserwuję, że deficyty artykulacyjne u dzieci często mają podłoże w nieprawidłowościach sensomotorycznych aparatu orofacjalnego. Wobec tego należy zwiększyć świadomość wśród rodziców i opiekunów dotyczącą tego, że czynności, które są związane z przyjmowaniem pokarmów wpływają także bezpośrednio na sprawność aparatu artykulacyjnego. Poniżej postaram się wyjaśnić jaki wpływ ma przebieg ssania, gryzienia, żucia, połykania i oddychania na późniejszy rozwój artykulacji dziecka.
Ale od początku. Dzieci dostarczają sobie stymulacji dotykowej jeszcze w okresie niemowlęctwa na przykład poprzez wkładanie rączek i przedmiotów do buzi, co wpływa także na odwrażliwienie wnętrza jamy ustnej.
Dzięki takiej autostymulacji oralnej, podczas której maluszek oswaja się z obecnością paluszków lub przedmiotów w buzi, przesuwa granicę odruchu wymiotnego w kierunku gardła.
Niemowlęta poprzez autoeksplorację oralną poznają wielkość, kształt i smak przedmiotu, który wkładają do ust. Takie doznania sensoryczne, które towarzyszą autostymylacji oralnej przygotowują dziecko do jedzenia, picia, a także wydawania dźwięków artykulacyjnych.
„Niemowlę rozwija mięśnie ustno-twarzowe przez ssanie i połykanie, a później przez gryzienie i żucie. Tego rodzaju aktywności sensoryczno-motoryczne stanowią podstawę tworzenia się pierwszych wokalizacji i rozwoju mowy (artykulacji).”[1]
Czynność ssania to odruch wrodzony i fizjologiczny. Jest to najsilniejszy i zapewniający przeżycie, naturalny odruch dziecka. Pojawia się już w życiu płodowym (ok. 17 tyg. ciąży) i wówczas dziecko potrafi ssać własny palec, natomiast pełna reakcja ssania, która polega na koordynacji ssania, połykania i oddychania pojawia się ok. 32. tyg. ciąży. Wobec tego, większość dzieci po urodzeniu jest przygotowana do ssania piersi.
Możemy spotkać się z dwoma określeniami ssania – ssanie odżywcze i ssanie nieodżywcze.
Ssanie odżywcze wymaga od niemowlaka skoordynowanej czynności ssania-oddychania-połykania podczas pobierania pokarmu.
Ssanie nieodżywcze nie przynosi dziecku walorów odżywczych, natomiast daje poczucie bliskości i bezpieczeństwa, pomaga niemowlakowi w samoregulacji i w regulacji systemu sensorycznego. Dziecko w ten sposób ssie najczęściej opróżnioną pierś mamy, smoczek lub kciuka.
Odruch ssania jest niezwykle istotnym elementem prawidłowego rozwoju umiejętności jedzenia dziecka, a ssanie piersi to najlepsza forma kontaktu dotykowego noworodka z matką. Podczas aktu ssania wzmacniają się mięśnie, które używane są także przy połykaniu – mięśnie okrężne warg, mięśnie języka i podniebienia oraz mięśnie policzkowe. Dzięki temu odbywa się także trening oddychania przez nos. Odruch ssania wygasa po 1 r.ż. i według zaleceń WHO[2], dziecku po ukończeniu 1. r.ż. nie należy podawać pokarmów ani płynów przez butelkę ze smoczkiem. Dziecko powyżej 1 r.ż. pijąc z butelki ze smoczkiem lub z butelki z twardym ustnikiem (tzw. kubka niekapka lub butelki z dzióbkiem) nie ćwiczy prawidłowego sposobu oddychania, a ponadto utrwala odruch ssania (który powinien już zaniknąć) i utrwala niemowlęcy typ połykania (to sposób połykania śliny z językiem położonym płasko na dnie jamy ustnej). Długotrwałe używanie smoczka może prowadzić do wad zgryzu, których następstwem mogą być wady wymowy, w tym także może doprowadzić do międzyzębowej realizacji głosek.
Konieczność wprowadzenia produktów uzupełniających wynika z tego, że dziecko ma coraz większe zapotrzebowanie na składniki odżywcze, których już samo mleko nie może zaspokoić. WHO[3] zaleca, aby dzieciom około 6.-7. ms. ż. zacząć wprowadzać pokarmy stałe (uzupełniające), przy jednoczesnym zachowaniu karmienia piersią. W tym czasie dziecko uczy się akceptować pokarmy o innej konsystencji niż płynna czy papkowata, a także nabywa nowe umiejętności oralne.
Pierwsze produkty uzupełniające wprowadzamy do diety dziecka, podając je łyżeczką, gdy dziecko opanuje tę umiejętność, jest to również dobry moment na to, by rozpocząć naukę picia z kubka otwartego.
Jednym ze sposobów wprowadzania pokarmów uzupełniających jest Baby Led Weaning (BLW). Metodę BLW można wprowadzić dziecku, które potrafi samodzielnie siedzieć (czyli ok. 6.-7. ms. ż.), podaje się wówczas różne pokarmy stałe w takiej postaci, by mogło je samodzielnie chwycić rączką. W tym czasie dziecko w dalszym ciągu jest karmione piersią lub produktem, który zastępuje kobiece mleko.
Pierwszą próbę picia z kubka otwartego (początkowo trzymanego dziecku przez osobę dorosłą) można rozpocząć już po 6. ms. ż., jednak doskonalenie tej umiejętności następuje wraz z rozwojem psychoruchowym, gdy dziecko stabilnie i samodzielnie siedzi. Dziecko pijąc z kubka otwartego zdobywa nowe umiejętności i uczy się dojrzałego typu połykania, podczas którego łuki zębowe są zwarte, a koniec języka opiera się na przedniej części podniebienia łuków zębowych. Jeśli jednak dziecko ma trudności z piciem z kubeczka, to warto rozpocząć naukę tej umiejętności od kubków treningowych polecanych przez logopedów. Podczas spacerów czy podróży dobrym rozwiązaniem są bidony z rurką, ale należy mieć na uwadze to, by słomka nie była wsuwana między zęby czy dziąsła tylko, aby została w przedsionku jamy ustnej.
*Pamiętajmy jednak, że dziecko będące wcześniakiem, a także dziecko z wyzwaniami rozwojowymi ma mniejszą gotowość do karmienia i w związku z tym wymaga indywidualnych rozwiązań, dostosowanych do ich możliwości i ograniczeń.
Czynności gryzienia i żucia (obok picia z kubka otwartego), są najtrudniejszymi umiejętnościami związanymi z przyjmowaniem pokarmów. Dziecko nabywa te umiejętności w naturalny sposób, przechodząc stopniowo przez wszystkie etapy rozwoju czynności pokarmowych. Początkowo dziecko może mieć trudności ze spożywaniem pokarmów wymagających żucia lub gryzienia, ale zbyt długie podawanie dziecku zmiksowanych lub papkowatych posiłków wpływa negatywnie na rozwój jego mowy.
Nauka żucia naturalnie najlepiej przebiega pomiędzy 6. a 10. ms. ż. dziecka, a gryzienie do końca 2. r. ż.
Aby wspomóc czynność umiejętności gryzienia i żucia, podajemy dziecku coraz twardsze produkty. Dziecko u którego pojawiły się już zęby trzonowe, jest w stanie samodzielnie przygotować pokarm do połknięcia, poprzez zmielenie i zmiażdżenie go w buzi. Wobec tego dziecko w tym czasie jest już w stanie samodzielnie przetworzyć sobie pokarm do papkowatej konsystencji. Dziecko, które spożywa twardsze pokarmy, dzięki umiejętności żucia zapobiega próchnicy, stłoczeniom zębów, wadom zgryzu, a także dostarcza sobie wielu bodźców sensorycznych i stymuluje rozrost szczęk.
Brak umiejętności gryzienia i żucia powoduje:
- nieprawidłowo rozwinięte uzębienie,
- obniżenie napięcia mięśniowego warg, języka, policzków,
- nadwrażliwość jamy ustnej,
- brak stymulacji czynności żuchwy,
- wady zgryzu,
- infantylne połykanie.
Podsumowując, dziecko podczas jedzenia i mówienia uczy się koordynacji mięśniowej, a przebieg ssania, gryzienia, żucia, połykania i oddychania to pierwszy, naturalny trening narządów mowy każdego człowieka, mający wpływ na późniejszy rozwój artykulacji.
Jeśli chcecie wiedzieć więcej- zapraszam Was do śledzenia profilu Pauliny- pani logopedyczna na Facebooku i Instagramie. ⬅Kliknij